
Administracja USA Bidena ogłosiła cła na szereg chińskich produktów, co stanowi zmianę polityki, która przyciągnęła powszechną uwagę na rynku międzynarodowym. Baterie litowo-jonowe, ogniwa słoneczne i pojazdy elektryczne jako przedstawiciele „nowej trójki eksportu” również znajdują się na liście, bez żadnych wyłączeń.
Podniesiono stawkę na baterie litowe z 7,5% do 25%, a na fotowoltaikę z 25% do 50%. Samochody elektryczne zostały nawet podniesione z pierwotnej stawki 25% do 100%. W ramach „nowych trzech rzeczy” najwyższym stopniem powiązania ze Stanami Zjednoczonymi są produkty zawierające baterie litowe. W pierwszym kwartale tego roku chiński eksport baterii litowych do Stanów Zjednoczonych stanowił 22% całkowitego eksportu, a Stany Zjednoczone były pierwszym głównym kierunkiem eksportu baterii litowych z Chin przez cztery lata z rzędu. Jednocześnie zależność Stanów Zjednoczonych Ameryki od chińskiego litu jest równie wysoka. Obecnie około 80% światowej mocy produkcyjnej akumulatorów litowych koncentruje się w Chinach, skupiając jednocześnie wiodącą na świecie grupę producentów akumulatorów.
Co ciekawe, wśród środków dotyczących „nowych trzech rodzajów” najniższe są cła na akumulatory litowo-jonowe. Jeśli w przypadku pozostałych dwóch rodzajów produktów nakładających wysokie cła istnieje podejrzenie „pustej armaty”, wówczas taryfy na towary litowo-jonowe to niewątpliwie „zabij wroga tysiąc, strata własna 800”, czyli rozwiązanie lokalnego magazynowania energii w USA i producentom pojazdów elektrycznych wyrządzić znaczną szkodę.
